czwartek, 26 kwietnia 2012

Prolog

   Stałam jak wryta, patrząc na dziewczyny z miną typu WTF?!
- chwila, chwila..... to jakiś żart prawda? 
 Powiedziałam nie dowierzając w to co przed chwilą moje jak że urocze przyjaciółki powiedziały. Po chwili jednak usłyszałam dość cichy, ale bardzo wyraźny głos Danielle 
- tylko, że my nie żartujemy Kath, chciałyśmy ci powiedzieć o tym wcześniej, ale bałyśmy się, że jeszcze w ostatniej chwili zdołasz wycofać zgłoszenie, a wtedy cały nasz wysiłek i twoja szansa na karierę muzyczną poszły by na marne. 
Gdy usłyszałam te słowa miałam ochotę je udusić na miejscu, w końcu gdyby wcześniej mi powiedziały o tej swojej niespodziance dla mnie , miała bym szanse to wszystko wycofać, ale one jak zwykle zrobiły mi na złość i specjalnie powiedziały wtedy kiedy już nic nie dało się zrobić. Teraz muszę pójść na ten durny casting tylko po to, żeby się zbłaźnić. W sumie mogłam wyjechać z kraju i wrócić dopiero po wszystkim, ale znając te trzy ''potworki'' to i tak znalazły by mnie i siłą zaciągnęły na to przesłuchanie, w dodatku powtarzając mi , że kiedyś im za to podziękuje i będę błagać na kolana o wybaczenie za moje zachowanie w stosunku do nich przed castingiem. Jednak gdy teraz tak się zastanawiam i wspominam ostatni miesiąc dziwi mnie to iż wcześniej niczego nie podejrzewałam. Nawet nie zapytałam się je po co ciągle każą mi pod swoim jakże cennym okiem ćwiczyć piosenkę Ellie Goulding - Your Song. Nie mogę uwierzyć w to, że byłam tak zaślepiona, ale cóż teraz będę płacić za swoją głupotę. Nareszcie Angielska młodzież będzie mogła się pośmiać, szkoda tyko, że ze mnie. Po chwili bicia się ze swoimi myślami powiedziałam do moich przyjaciółek z wyrzutem w głosie 
- ale serio do X-Factora? Już programu o większej oglądalności nie było?!
- wyobraź sobie, że nie było! Po za tym to najlepsze show muzyczne dla ludzi utalentowanych takich jak ty.
Odpowiedziała na moje pytanie Emily.
- jest tylko jeden taki tyci problem, JA NIE JESTEM UTALENTOWANA DO JASNEJ CHOLERY!! A teraz przez was zrobie z siebie totalną idiotkę przed milionami widzów!!!!
Powiedziałam mierząc je wzrokiem, po chwili jednak wzięłam do ręki płaszcz i buty, szybko je ubrałam i wybiegłam z domu. W oddali słyszałam jeszcze głośne wołanie dziewczyn  namawiających tym abym wróciła, ale ja potrzebowałam teraz samotności. Nie wiedziałam nawet gdzie idę, po prostu szłam prosto przed siebie próbując  uporać się ze wszystkimi myślami, które błądziły po mojej głowie. Z rozmyślania wyrwała mnie osoba, która na mnie wpadła, powalając mnie tym samym na chodnik. Świetnie, po prostu świetnie, najpierw moje kochane przyjaciółeczki zgłaszają mnie potajemnie do X-Factora, a teraz jakiś lokowaty kolo na mnie wpada. Po prostu nie mogłam sobie wymarzyć gorszego dnia od tego. Gdy wreszcie wróciłam do rzeczywistości, spostrzegłam, że chłopak, który mnie przewrócił leży na mnie w jednoznacznej pozycji. Przez chwile w mojej głowie pojawiła się myśl, że mam do czynienia z jakim świrem lub psychopatą, który bezczelnie się na mnie gapi. 
- mógłbyś wstać ze mnie człowieku ?!! 
Powiedziałam nie zbyt przyjemnym tonem, ale cóż dzisiejszy dzień nie był dla mnie przyjemny więc wyżywałam się na otoczeniu, ale akurat ten gostek sobie na to zasłużył, bo nie dość, że na mnie wpada to jeszcze leży jak gdyby nigdy nic i chyba nie ma zamiaru wstać. Na szczęście po moich słowach chłopak szybko wstał coś do mnie mówił ale nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam każde słowo gdyż strasznie się jąkał, przypuszczam, że speszył się czy coś.
- wybacz, ja....ja na... na prawdę nie .. chcia ...chciałem na ciebie wpaść.
Zaczął tak gadać i gadać, ze już nie mogłam wytrzymać i jakoś udało mi się go uspokoić.
- okey nie chciałeś wybaczam, a teraz zamknij się bo nawijasz i nawijasz jedno i to samo, że aż uszy więdną gdy się tak ciebie słucha.
Chłopak lekko się uśmiechnął, po czym ponownie się odedzwał.
- dobrze już nie będę , ale może w ramach rekompensaty dała byś się zaprosić na kawę lub shake?
- Może kiedyś, ale teraz wybacz spieszę się .
Nie patrząc już więcej na niedawno poznanego chłopaka zaczęłam biec. Zatrzymałam się w jakimś parku, usiadłam na jednej z ławek i zaczęłam analizować wszystkie wydarzenia z dzisiejszego dnia. Gdy doszłam do sytuacji z tym muszę przyznać nieziemsko przystojnym chłopakiem uśmiechnęłam się w duchu. Kiedy zaczęłam przypominać sobie jego wygląd wydawało mi się że skądś go znam, co wydało mi się całkiem nierealne, przecież widziałam go pierwszy raz w życiu. Po za tym nic o nim nie wiem nawet nie znam jego imienia, więc skąd mam go niby znać. Po dwugodzinnej wizycie w parku postanowiłam wrócić do domu i przygotować się na jutrzejszy dzień, który wolała bym aby nie nastąpił.....

2 komentarze:

  1. Mega :D
    Czekam na kolejne rozdziały ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, ja również. ;* Dasz komentarz? :
    http://fashion-by-mila.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń